wtorek, 25 sierpnia 2009

Wybielanie zębów.


Wakacje w pełni, sezon urlopów. Niektórzy polują jeszcze na wrześniowe last minute. Nie wyobrażam sobie nic gorszego, niż wyjść na miasto/plaże z niezłą opalenizną, w jasnym, modnym ubraniu i ...żółtych lub poczerniałych od osadu zębach. Niestety, skojarzyło mi się to od razu. Jestem związany ze stomatologią i często pierwsze na co patrzę u ludzi to zęby. Ostatnio zauważyłem też, że sporo znajomych pyta mnie o wybielanie, dlatego postanowiłem napisać co nieco o swoich doświadczeniach na ten temat.

Najpierw napiszę trochę o pastach. Z przykrością muszę stwierdzić, że reklamodawcy w TV robią nas wszystkich w przysłowiowego konia. Ile to już reklam widziałem, gdzie mega-super-pasta wybielająca miała być lekiem na przebarwione zęby i całe zło w jamie ustnej przy okazji. Najzwyczajniej w świecie jest to wprowadzanie ludzi w błąd. Wybielanie zębów polega na przedostawaniu się odpowiednich związków do szkliwa i sprawianie, że jest ono bardziej transparentne. Pasty wybielające nie mają najczęściej, żadnych składników chemicznych, które sprawiałyby, że nasze zęby staną się bardziej białe. Mają za to drobinki ścierne. Efekt więc jest taki, że szczotkując zęby, ściera się osad ze szkliwa ale przy okazji ma to niekorzystny wpływ na jego strukturę. Nie bez powodu, kolejną falą reklam, która nas odwiedziła były reklamy past znoszących nadwrażliwość. Osobiście nie polecam więc past jako metody wybielania. Broń Boże nie polecam także, jak gdzieniegdzie mówią kwasku cytrynowego! Kwaśne pH rozpuszcza zęby i przyczynia się do powstawania ubytków niepróchnicowego pochodzenia.
Teraz czas na metody pewniejsze.
Od razu trzeba sobie powiedzieć, że będą się one wiązały z bardzo dużymi kosztami, sporą nadwrażliwością oraz okresem widocznej zmiany około roku. Nastepnie konieczne byłoby ponowić zabieg aby podtrzymać efekt. Trzeba także pamiętać, że wypełnienia, które już są w zębach nie wybielają się. Jeśli ma się widoczne wypełnienia w przednim odcinku uzębienia albo wiele wypełnień, to dochodzą dodatkowe koszta ich wymiany na jaśniejsze.
Metody, które polecam to wybielanie z wykorzystaniem lampy UV w gabinecie oraz przygotowanie przez dentystę indywidualnej szyny zakładanej na noc w domu. Pierwsza z wymienionych metod kosztuje około 1200zł. Zabieg trwa mniej więcej 3x15 min podczas których naświetla się lampą UV pokryte specjalnym preparatem zęby. Efekt jest szybszy, ale występują też duże nadwrażliwości pozabiegowe. Drugi sposób wymaga trochę cierpliwości. Dentysta na wizycie pobiera wycisk, a technik przygotowuje specjalną szynę-nakładkę. Pokrywa się ją preparatem i zakłada na noc. Na wyniki takiego nocnego stosowania trzeba poczekać dłużej, ponieważ preparat jest w niższym stężeniu i nie działa przyśpieszający wpływ UV. Jest za to możliwość kontroli bolesności zębów na ciepło i zimno. Gdy tylko pojawi się nadwrażliwość można zrobić przerwę w stosowaniu. Cena domowego wybielania to około 800 zł.
Myślę, że jak na pierwszy tematyczny post starczy informacji. :) Czekam na komentarze i pytania, na które z chęcią odpowiem. Pozdrawiam!

1 komentarz:

Wybielanie zębów pisze...

Ceny wybielania zdecydowanie spadły ostatnimi czasy. Wybielanie w gabinecie można znaleść już od 600zł a wybielanie nakładkowe (nocne) to koszt 400-500zł jeżeli znajdzie się tani gabinet.